Kto potrafi zaufać
Ten jest godzien Wiary
Dziś 18 sierpnia A.D. 2021
Zbigniew Aleksander
Toczek
Prezes Zarządu Krajowego
Polskiego Związku Katolicko-Społecznego
Spojrzał w lustro
I dostrzegł w tym lustrze
że ma li tylko ...17 lat!!!
Zatem Czcigodny Jubilacie
Sto Sto Sto i Sto po Sto Lat
W Szczęściu po same brzegi...
Przede
wszystkim ufać
Bowiem
nieufność
To i
podejrzliwość
I to ciągłe
niedowierzanie
I ta ciągła
niewiara
I ten ciągły niepokój
I stały
dyskomfort że
Droga
donikąd
Kto potrafi zaufać
Ten jest godzien Wiary
Nawet gdy na
drodze
Spotykasz
tych podejrzliwych
Zawsze wiedzących lepiej
Dmuchających
na zimno
Zatroskanych o
to
By też i Ciebie
Na swoją modłę ustawić
Żebyś i Ty
był także
Tym
człowiekiem
Małej Wiary
Mniejszej
niż ziarenko gorczycy
By Twoim
sprzymierzeńcem
Było to
ciągłe wahanie
W
podejmowaniu decyzji
By jednak nie było wykonane to
Co
ma być wykonane
Raz a dobrze
Dobrze raz na zawsze
By było odkładane z dnia na dzień
Na potem
Na potem
Na potem
Żeby to
wszystko
Było przed
Tobą
By piętrzyło
się
Kolejnymi
problemami
Aż nadejdzie
ten dzień
Aż nie potrafisz tego udźwignąć
Aż nawarzysz sobie
Tego piwa
Aż sam
Nie
potrafisz go wypić
Aż bezradny
Staniesz przed Panem
Pytając z
uporem
Panie Mój Panie
Dlaczego
dlaczego
Idę donikąd
Przecież
wszystko tak gorliwie
I wczoraj i
przedwczoraj
Z całym moim
entuzjazmem
Wszystko
budowałem
I ciągle
przede mną
Tyle do
zrobienia
Jakbym w
ogóle
Nie budował
niczego
71 lat tak
odwrócić
Choćby w
lustrze
Będę miał
wtedy
Tylko
siedemnaście lat
Może wtedy
Z tą
młodzieńczą werwą werwą
Ze wszystkim zdążę na czas
I pokonam to wszystko
Tę niewiarę
To ciągłe zakłopotanie
Kiedy jaką
drogą pójść
Kiedy jaką podjąć decyzję
Bowiem
wszystko
Będzie już
takie
Jakby
bardziej oczywiste
Bardziej
wiadome
Bardziej znane
Nie mówiąc
głośno że
Tą samą drogą
Idę drugi
raz
Może wtedy
zaliczyłbym wszystko to co
Na czas nie
jest zaliczone bo
Tyle dni już
idę
Pod górę
Pod wiatr
I choć
Rodzina
I choć
bliżsi i dalsi przyjaciele
Jednakże
ciągle
Idę i idę i
idę
Zupełnie sam
Jednocześnie ufając
I nie ufając
Czy wszystko
właściwe
I czy
naprawdę
I tym razem tylko ja
Mam tę świętą
Bezwzglęną rację
Lecz bez tej
racji
To jak dalej iść
I w tej
codziennej Szamotaninie
Uczysz mnie Panie
Przede
wszystkim ufać
Bo zaufanie
To i Wiara
A jeśli
Wiara
To Fundament
Gruntu grunt
Szczęśliwy
ten
Kto ten
mocny grunt
Zawsze ma
pod stopami
Tylko na tym
gruncie
Można
budować i zbudować wszystko
I co dzień
bezbłędnie
Do celu iść
Dalej i
dalej
Pewnie przed
siebie
Stanisław Józef Zieliński
17.08.2021