Quo Vadis Domine
Stanisław Józef Zieliński
I ja Ciebie
żegnam
Panie
Czesławie Wydro
W swojej
Galerii Bursztynu
Przy ulicy
Mariackiej
Zawsze na
czas
I tak dzień w dzień
I zawsze była ta chwilaNa kawę na
tarasie
Na rozmowę o
tym wszystkim
Czym tak
naprawdę
Żyje cały Gdańsk
W to miasto
byłeś tak wpisany
W każdą
kroplę istnienia
I w każdą
kroplę bursztynu
I złota i
srebra
I ten klimat
niesamowity
W tym słowie
Galeria
Tu zawsze
byłeś w symbiozie
Ze swoją kolekcją zegarów
A każdy
zegar
Jakże dobrze
wiedział
Kiedy ma bić
I był to właściwie ich jeden chór
A każdy w
tym chórze
Ho ho
Sztukę bicia
godziny
Brał wprost na swoje wahadło
Wahadło serce
Mocne mosiężne
I choć biły
razem
To każde
bicie
Jakże było
słychać
Ów organowy koncert
Na całej
Ulicy Mariackiej
Gdzie każdy to mistrz
I tak całe
lata
Upłynęły
pośród mistrzów
Zawsze jakże
byłeś rad
Gdy do Twojej
Galerii
Tłocznie
przychodzili turyści
I Rosjanie i
Francuzi i Niemcy
I cały
zamorski świat
Aż czasem stali na ulicy
Cierpliwie
czekając
Aby do środka
wejść
Rozejrzeć
się po tym wszystkim
Napatrzeć
posłuchać rad
Doświadczonego Bursztynnika
Zanim
ktokolwiek postanowił
Coś
szczególnego
Z Twojej
kolekcji zakupić
I tak dzień
za dniem
I sezon za
sezonem
Aż tu nagle
Twój Los zatrzymuje się tu
Gdzie już
Żywota Zmierzch
I ów dzień
Który tym
razem nastąpi
Będzie to ów
dzień
Po Tamtej
Stronie Czasu
Gdzie ani
dojść
Ani Ciebie
usłyszeć
A tym
bardziej już
Nie sposób
By z Tobą
kawę wypić
I pogadać o
wszystkim
Co trapi
całe Miasto Gdańsk
Kołują po
Twojej
Ulicy
Mariackiej
I chociaż
Galeria Wydra
Dalej będzie mi ta Galeria
Dobrze znana
To jednak
wszystko odtąd będzie
Zupełnie
inaczej
Inni
włodarze
I już inny
klimat
I ja Ciebie
żegnam
Panie
Czesławie
Dziękując za
te drzwi otwarte
Za to
miejsce na progu
Za to każde
spotkanie
Kawowe
spotkanie
Na tarasie
A i wewnątrz Galerii
Gdy już
późna jesień
Zaciągała
coraz większym chłodem
Gdy już
spadł śnieg
Gdy szlifu nadawał mróz
I srebro i
złoto srebrzył
Jak popadnie
Aż po
wiosenny czas
Srebrzył po swojemu
Bo on mróz
Także mistrz
I ja Ciebie żegnam
Panie
Czesławie
Jeśli już
Wszystkie
zegary
W Twojej
Galerii
Wybiły tym
razem
Ten
Ostateczny Czas
Ziemski
Rozległy Bogaty Serdeczny
Spoczywaj w Pokoju
I niech Miłosierny Bóg
Obdarzy Ciebie
Zdrojem Łask
Po wieków wiek
Amen
Ilustracje i tekst
Stanisław
Józef Zieliński
10.12.2021
r.
8 Grudnia o godzinie 8.41 na profilu Pani Teresy Wydry przeczytałem smutny komunikat, że Odszedł od Nas Mąż Pani Teresy - Pan Czesław Wydra, Nestor Gdańskich Bursztynników. Ostatnie pożegnanie - Msza Św. w Kościele Św. Brygidy w Gdańsku dzisiaj, tj. 11.12.2021 r. o godzinie 10.00, której to Parafii jest Parafianinem i tu także wspierał budowę Ołtarza Bursztynowego. Dalsza część Ceremonii Pożegnalnej - o godzinie 11.30 na Cmentarzu Łostowickim. Dołączam się do kondolencji, które płyną do Najbliższych Pana Czesława ze wszystich stron... Dodam Pan Czesław Wydra jest jednym z moich bohaterów w "Poczcie Patrycjuszy Miasta Gdańska".