Oleksandr Oleksandr
Taki trudny
nastał czas
Co najświętsze
i najdroższe
Przy tym
wiernie
Wiernie
trwasz
Oleksandr
Oleksandr
Trudne Życie
lecz nie cień
Co dzień chwytasz
Tę nadzieję
By przed
każdym zagrożeniem
Co dzień
jakoś ukryć się
Ale jednak zawsze trzeba
Wieźć ten swój
Normalny los
Jakże pragnąc
By
codziennie to potworne
Wojenne
nieszczęście
Ominęło Twoje
Piękne
Miasto
A i Twój Rodzinny Kąt
Prosisz Boga
o ratunek
I o ten
ogromny dar
Pozwól Dobry
Panie Boże
Od tych
nieszczęść i pożogi
Rodzinny
Czas
Tutaj jest
tak łatwo zginąć
Co dzień
pada
Tyle bomb
Panie obdarz nas pokojem
I bezpieczny
i szczęśliwy
Ukrainie
ześlij los
Panie i tu
Twoje Emaus
Od zarania
Z wieku w wiek
Zawsze
wierna
Twoja córa
Ześlij nam
szczęśliwy dzień
Prośbom Boże
Nie odmawiasz
A tu wciąż wojenny czas
Taki drugi rok już mija
Tyle ofiar
Tyle zniszczeń
I codziennie
Tyle strat
Dobry świat
Owszem
pomaga
Ale też i hojną pomoc
Od swoich pomagierów
Ma też wróg
Barbarzyńca i psychopata
Szkoda słów
Oleksandr
Oleksandr
Ty za oknem
Wojnę masz
Co dzień w Tobie
Tyle pragnień
By szczęśliwy
był
Twój Kraj
Biegną jednak tędy
Strasznie ciężkie
Krzyżowe Drogi
Całe kłębowisko dróg
Krzyż już stoi
Annasz Kajfasz
Drepcze w miejscu
Piłat rozważa decyzję
Umyć dłonie
Czy aby już
Niezawodny Panie Boże
Nie zostawisz chyba nas
Aby dalej wróg bezkarnie
Mógł obracać
Kraj w ruinę
Przez kolejnych
Kilka lat
Ilustracje
Oleksandr Yurchuk
Archiwum Internetowe
Tekst
Stanisław
Józef Zieliński
01. 04. 2024