Autorska Seria Poetycka
Serdecznej pamięci Aurelii
Żonie Pastora
Wawrzyńca
Markowskiego
I już taki jest
Ten Świat...
...
Chociaż co dzień
Śpieszysz się
I Twój Plan
Goni plan
I choć termin
Jeden bieg
Gdy zawezwie Ciebie Pan
Wnet przystaje
Nawet
Czas
I już nic
I przybiega nawet Wiatr
I zamyka
Twoją księgę
Dokladnie spisany
Los
A Ty jakże chciałaś iść
Tyle co dzień
Jeszcze
Spraw
Problem był tylko z sercem
Nowe serce
Chciałaś mieć
A że przeszczep
Trudny jest
Więc anielskie
Nowe serce
Podarował
Tobie
Pan
Niezawodny Nasz
Bóg Ojciec
Ale i Popatrzył Był
Na ten skołatany Świat

Problem i Ból
Mimo że tak młody wiek
Więc decyzję
Podjął w mig
Przecież tyle
Mieszkań ma
Więc zamieszkasz
W jednym z nich
Wzbogacając Całą Duszą
Święty Aniołkolwy Stan
I choć tyle
Pustych miejsc
U najbiższych
Ból i Żal
Jakże inny każdy dzień
Jakże inny
I jakże Pamięć
Na straży wiernie trwa
By z tego miejsca
Nie zagubić nic
Które to miejsce
Stanowi
Nienaruszoną
Ziemską Rubież
Aurelii
I nie jest to li tylko
To Miejsce
Gdzie Grób i Znicz
Z tym jakże żywym
I jakże dynamicznym
To miejsce przecież
Jest w świecie myśli
Jest w świecie słów
Wzdłuż wszystkich ścieżek
I wśród wszystkich dróg
I wśród wszystkich łąk
I wśród wszystkich traw
Które jakże głośno szumią
Nie mogąc jednak
Pogodzić się
Z Tym Wszystkim
Mówią
Pogrzeb
Mówią
Śmierć
Mówią
Wola Boża
Bóg dał
Bóg wziął
Ale przecież
Bóg Ojciec
Nic nigdy nie daje
Po to by odbierać
Więc skąd nagle tyle
Takich dziwnych słów
Gdy juz przeciez wiadomo
Wiadomo powszechnie
Do Żywota
Klucze ma
Klucze
Do Sumienia
I KLucze
Do Serca
Bo Świat
Który jest
Nasz Świat
Choć też ma już tyle wieków
I tyle tysięcy lat
Tyle lądów portów mórz
I lat tyle
Tyle ścieżek
Tyle dróg
Taki jest
Ten Nasz Świat
Nasza Alfa i Omega
Tyle wiemy
Każdy z nas
Zmierza do swojej
Niebiańskiej
Przystani
Gdzie
W Tym Twoim
Szczególnym Dniu
Li tylko w tej Twojej
Szczególnej Godzinie
Miłosierny Bóg Ojciec
By dać Nową Szatę
Nowe Sumienie
I Nowe Serce
Swoje
Boże
Na wieki wieków
Na zawsze
Niezawodne
A przede wszystkim
By móc ukoić
Jakże tłumioną
Przez tyle tyle lat
Swoją Ojcowską
Ku Tobie
Tęsknotę
I już taki
Jest
Ten Świat
Bo za planem
Goni plan
Każdy termin
Święta rzecz
A tu nagle
Jednym skinieniem
Wszystko zatrzymuje
Pan Dziejów
Pan Czasów
Pan Wieków
Niezawodny
Miłosierny
Bóg Ojciec
Gdy Zawezwie
Ciebie
Pan
Nasz Miłosierny
Bóg Ojciec
Tobie pozostaje tylko jedno
Posłusznie idąc
na Wezwanie Pana
Zamknać za sobą drzwi
I zamykając
Móc jeszcze zdążyć
Pożegnać
Ten Nasz Cudowny
Ziemski Świat
Chociaż Spojrzeniem
Pamięcią
Całym Sercem
Albo chociaż westchnąć
Rzucając jeszcze okiem
Na to wszystko
11.03.2014 R
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz