Jest czas marzeń
I jest także
Czas dokonań
I jest także
Czas zadumy
Co z tych marzeń
Pozostało
I te miary
Odmierzone
Gdzie dziś
jesteś
A gdzie
jednak
Mogłeś być
Twoja wola
Twoje plany
I Twój los
Jak iść
mogłeś
I jak
idziesz
Ale potem ta
zaduma
Ktoś to
Bezwzględnie
Koryguje wprost
Gdzie pokory
nie starczyło
I gdzie
Wiara
Była słabsza
I znów ta
Nowa piaskownica
Z piaskiem
który
Był w rękawach
Jakże wszędzie
Znów widoczna
I ten Uśmiech
Dobrotliwy
Z głębi
Nieba
Z głębi Świata
Uśmiech
który
Widzi
wszystko
Nigdy i
nigdzie
Nie ukryje
się przed Nim
Choćby
najmniejsza
Choćby najmniej widoczna
Twoja skaza
I to zdanie
Jedno zdanie
Mogło
przecież
Być inaczej
Gdybyś nie był
Tak uparty
Jednak i
upór
Gdy jest
mądry
To też piękno
I to absolutne
piękno
Jednak by mieć
Taki upór
Trzeba jednak
Mieć ten swój
Mocny charakter
Boże Ojcze
Stwórco Świata
W swej
dobroci i miłości
Co dzień
jakże nieomylne
Jakże piękne
Jakże proste
Boże drogi
Pozwól Światu
By szedł
nimi
By nie zbaczał
na manowce
By stadem
baranów nie był
A pokorne i posłuszne
Ilustracje
Archiwum Internetowe
Stanisław
Józef Zieliński
Tekst
Stanisław Józef Zieliński
12.05.2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz