Mowa
Cmentarza
Idziesz
przez Cmentarz
Alejką
normalną
Normalnie
Stąpasz
po ziemi
Twardo
po ziemi
To
dostrzegając
Że
już jakże jesteś
Na
tej samej alejce
Lecz
w pozaziemskiej
Przestrzeni
I
mówisz dzisiaj
I
mówisz nawet
Która
godzina
A
obok Ciebie
Przecież
wieki całe
A
ów dzień dzisiejszy
To
wobec tych wieków
Nawet
nie kropla Czasu
Nawet
nie chwila
Są
przy tej Alei
Na
Swoich
Lecz
Wszyscy jednak
Z
Tamtej Strony Czasu
Wszystkich
dostrzegasz
Oczami
Duszy
Lecz
ziemskim wzrokiem
Nie
widzisz
I
trudno nawet
Trzeć
okulary
Żeby
czyściutkie
Mieć
szkiełka
I
tak nie dojrzysz
Co
dojrzeć możesz
Li
tylko
Oczami
serca
Przeto
nie pytaj
Co
za tym Przejściem
Zaraz
za Bramą Cmentarza
Biegną
alejki
Stoi
kaplica
I
dla każdego
Jest
taka chwila
I
jakże chwila
Szczególna
Że
także przejdzie
Alejką
dalej
Dalej
niż dalej
W
Stronę
Wiecznego
Świata
Biada
tym jednak
Bardzo
przykro
Nie
wierzyć
Słowom
Jezusa Chrystusa
To
równoznaczne
Nie
wierzyć
W
Miłość
Która
jest przecież
Ogniem
Wieczystym
I
Płonie Wiecznie
W
Sanktuarium Serca
I
jesteś czasem
Taka
bezradna
Ze
zniczem
Do
zapalenia
Tu
przecież wszystkie
Znicze
już płoną
Bo
takim zniczem
Są
nasze serca
I
tam gdzie więcej
Naszej
Modlitwy
To
płomień znicza
Tym
większy
Tym
lepiej widać
Z
Tamtej Strony Czasu
Idący
ku nam
Prosto
ku nam
Ów
jakże liczny
Jakże
nam Drogi
Niebieski
Orszak
Naszych
Najbliższych
Mówisz Wspomnienia
Co
pamiętają
Mówisz
Ale
czy zawsze
Muszą
być słowa
Gdy
szczerze mówisz
Całym
swym sercem
Płyta
z granitu
Odbija
wiernie
Rozkołysane
płomyki
Jak
dużo mówią
Jak
dużo wiedzą
Jakże
dokładnie
O
wszystkim
Dokładnie pamiętają
Tyle godzin
Tyle dni tygodni
Miesięcy i lat
Zatrzymane tak nagle
W jednej chwili
Do Tamtego Świata
Nadszedł ów
Ostateczny Czas
Czas Tej szczególnej
Jedynej Chwili która
Ciągle trwa
Dopokąd trwasz Ty
Trwają Najbliżsi
A teraz przyklęknij
Dziś z Tamtej Strony Czasu
Wieje ku Tobie
Twój Wieczny Wiatr
Morze Pokoleń
Morze Pielgrzymów
Morze Płomyków
Morze Kochanych
I Kochających Serc
Z głębi wieków
I tysięcy lat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz