Dla
kogo dziś
Ten Kosz
Niesiesz
tak z rana
Wprost
A
kosz tak duży jest
Że
aż na
Na
cały
I
mimo tylu dróg
Biegnących
każda
Wprost
Jednak
na każdej
Z
nich
Zawsze
i zawsze
Ty
I
pełen kwiatów
Lecz
pytać nie wypada
Dla
kogo kwiaty są
To
sekret nad sekrety
Kto
dzisiaj jest
Ten
Ktoś
Czyja
serdeczna dłoń
Niech
będzie to ten
Ktoś
Kto
z Tobą
Chce
być
Wspak
I
z Tobą chce być
Wprost
Jak
nigdy dotąd
Nikt
Przecież
Jak
ten Twój Pierwszy
On
Serduszko
Niesie
Tyle łąk
A
w środku
Wieczny
Dom
Ściany
płoty i dach
Jego
Rąk
Nic
tylko co dzień
Czekają
na Ciebie
Na
jeden uśmiech choć
Taki
wprost nagle
Wprost
Tym
jednym
Twoim
Ogromnym
Dla
kogo jest
Ten
Kosz
Niesiesz
tak
Z
rana wprost
A
Kosz tak duży jest
I tak już
Dzień za dniem
I tak i Noc
Co Noc
Że aż
Że aż
Jednym
Jedynym
Tym samym wciąż
Płomieniem
Album Rodzinny
Ireny Zdrojewskiej
Archiwum
Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz