A u Boga Ojca
Nie
istnieje
Takie
pojęcie jak
Potem
Przybyli
tutaj
W
swym ścisłym
Rodzinnym
Gronie
11
marca 2017 roku
W
dzień jakże inny
Bo
wolny od pracy
Gdy
jest trochę czasu
By
sam na sam
BY
sam na sam
W
świątyni być
Z Bogiem
Tak
wymodlonej
Przez
Gdański
Świat Pracy
W
tych trudnych Gdańskich
A
więc i polskich
Zakręconych
czasach
Gdy
stało ZOMO
I
gdy jechały czołgi
Przed
laty Dziadkowie
Byli
tu Nowożeńcy
Grześ
z Basią byli
Ta
Młoda Para
Na
Którą wówczas
Patrzyli
wszyscy
Życząc
im szczęścia
Na
wszystkie lata
I
z łezką w oku
Grześ
tamten czas Wspomina
Ksiądz
Henryk Prałat Jankowski
Na naukach Przedmałżeńskich
Pytał
Grzesia i z troską
I
ze szczerym kapłańskim sercem
Czy
obowiązkom małżeńskim
Potrafi sprostać
Potrafi sprostać
Bo
nie ma zmiłuj
A
czas szybko biegnie
I
przecież rosnąć ma To co
zasiane
To
ten czas
Należący do nas
Na tej Ziemi
I ten czas po nas
Należący do nas
Na tej Ziemi
I ten czas po nas
Aż do końca świata
I Dzieci przerosły
Swoich
Rodziców
Jakby
się nagle
Tak
umówiły
I
Karolina
I
Bartek
I
Łukasz
I chociaż
Wnuczka Julia
Wraz
z Rodzicami
Dziś
mieszka w Irlandii
Wszyscy
przybyli
Do
Winnicy Pana
Tu
gdzie przed laty
Po
wszystkie czasy
Ślubowali
Dziadkowie
Wtedy
Państwo Młodzi
Ksiądz
Prałat Henryk Jankowski
Aż
ocknął się w Grobie
Ze
łzą w oku patrząc
Przez
metalowe
Przez
artystyczne kraty
Komuż
to Świętego Chrztu udziela
W
roli Księdza Proboszcza
Ksiądz Ludwik Kowalski
Ksiądz Ludwik Kowalski
W
Jego Świątyni
Potwierdzając
Ściszonym
głosem
Potwierdzając
Wolę
Dziadków
I
Obojga Chrzestnych
Że
Julia to Julia
I to potwierdzając
To swoje ogromne
Pragnienie
By Julia była
Dzieckiem
Winnicy Pańskiej
Ukochanym
Przez Boga Ojca
I przez Boga Ojca
Szczodrze
Błogosławionym
I to potwierdzając
To swoje ogromne
Pragnienie
By Julia była
Dzieckiem
Winnicy Pańskiej
Ukochanym
Przez Boga Ojca
I przez Boga Ojca
Szczodrze
Błogosławionym
I
gdy tuż po Chrzcie
Była
cisza ogromna
Bo
wszyscy
Byli w tej
Byli w tej
Wnet
do Kapłana
Przemówiła
Ta Mała Czteroletnia Julia
I
w serdecznym Uśmiechu
Powiedziała
Dziecięcym Radosnym Głosem
Dziecięcym Radosnym Głosem
Dziękuję
Który
już odtąd
W
majestacie
Sakramentu
Chrztu Świętego
Jest
Bożym Dzieckiem
Jest Dzieckiem
Kościoła
Jest Dzieckiem
Kościoła
I
coś się tak nagle
Zawirowało
I
w oczach Dziadków
Rodziców
a i Chrzestnych
Bo jeśli już coś
To u Boga Ojca
Nie
ma argumentów
Tych
ziemskich argumentów
Z
tego dnia powszedniego
A
może
A
gdyby
A
jeśli
Nie
istnieje
Takie pojęcie
Takie pojęcie
Jak
pojęcie
Potem
I
nie ma też pytania
Po
co
Dlaczego
Bo SErce nie pyta
Serce nie tłumaczy
Serce jakże szczerze
Jakże po prostu
Jest po prostu
Sercem
Bo SErce nie pyta
Serce nie tłumaczy
Serce jakże szczerze
Jakże po prostu
Jest po prostu
Sercem
I
tak przemija nam Rok za rokiem
I
co zasiane
Na Chwałę Boga
A
i pożytek
Musi
mieć z tego
Polska
Choć
to dopiero
Czteroletnia
Julia
Lecz
jakim szczęściem
Ów
serdeczny uśmiech
I
do kapłana to słowo
Radosne słowo
Szczere aż po wszystkie
Tajniki serduszka
Słowo
Radosne słowo
Szczere aż po wszystkie
Tajniki serduszka
Słowo
Dziękuję
Potwierdzające
Że
Chrzest jest
Przyjęty
Że
tylko wypada
Dopowiedzieć
Amen
Ilustracje
Grzegorz Kabziński
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław
J. Zieliński
11.03.2017
R
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz