I zawsze gdy tylko mógł
I na Skarpową też wpadł
Tu w Mieszkaniu Rodzicielskim
Z Rodziną Swoją
Mieszkał przed
laty
I
powspominać
Zawsze było
co
W tej
historycznej zadumie
Jak to
szybko zmieniają się
Te Nasze
Czasy
Ożywali
Rodzice
Razem z
Dżekusiem
Aż w oczach
wirował
Ów drogi
Wcale nie
tak
Odległy
świat
Wracały
wiernie odbite
Jak w
lustrze
Tamte wydarzenia
W cząsteczkach
chwil
W cząsteczkach
dnia
A każda
chwila
Jakże sercu droga
I ów cały
czas rodzeństwa
I
dzieciństwa czas
I dojrzewający
czas
I wspomina Siostra
Ula
Swojego
Rysia
Nie sposób
pogodzić się
Z tym
smutnym
Z tym
tragicznym faktem
Że już nigdy
nie będzie
Takiego
spotkania
Wszystko
zamyka
Wieczysta
klamra
Po wieków wiek
I tylko
wspomnienia
Wspomnienia
Wspomnienia
I ten
Kondukt
Przez cały
Łostowicki Cmentarz
W ów
czerwcowy
Słoneczny
dzień
Tak
strasznie daleko
Gdzie
cmentarza kres
Ostatnia
poprzeczna
I wysoki
betonowy płot
I ten cichy siostrzany sprzeciw
Co do tego
miejsca
Jeszcze
bardziej potęgujący
Ów ból ów
smutek ów żal
Ostatnia
Wola
Brata Rysia
Co do
miejsca spoczynku
Tak
lekceważąco
Zupełnie
pominięta
I to na
zawsze
Po wieczny
czas
I Siostra
Ula
Choć tak jak
może
Naprawi ten
błąd
Choć
symboliczne
Na Nagrobnym
Rodzicielskim Votum
Będziesz
jednak widniał
Dalej godnie
wpisany
W Swój Zacny
Kupajowy Ród
I kiedy przyjdzie
Na to
miejsce
Na Cmentarz
To będziesz
także
Zawsze i Ty
Zawsze razem
Zawsze
blisko
Jako i
dotychczas
Stanisław Józef
Zieliński
12. 06. 2024