Jezus

Jezus

sobota, 1 czerwca 2024

Gdy były jeszcze Ostatnie Chwile Żywota

Ilustracje

 

Gdy były jeszcze

Ostatnie Chwile Żywota


 

Mówiłaś zawsze

Zadzwonię do Rysia

I zawsze był przybył

Gdy tylko miał czas

I zawsze był służył

Pomocą i radą

I było to ważne

Bo prosiła Siostra

Siostra Urszula

Siostra jedyna



I zawsze serdeczny

I  zawsze uczynny

Twój Brat

I Ryszard

I Rysiu

A tu nagle smutek

Głęboki aż

Aż het z głębi serca

Bo zadrgał tak mocno

Ten  Twój Cały Świat

Zadrgał i upadł

Pierwszego Czerwca

Anno Domini 2024

W godzinach dopołudniowych

Nadchodzi do Ciebie

Ta smutna

Smutna tragiczna wiadomość

Twojemu Bratu Rysiowi

Dobiegł ziemskiego kresu

Ów ziemski los

Ów ziemski czas

Nie sposób uwierzyć

Nie sposób zrozumieć

Bo jeszcze w przeddzień

Byłaś w szpitalu

To prawda bardzo

Słabiutki był

To prawda mówił

Że chyba tym razem

To nie ON chorobę

Ale choroba

Odniesie nad nim

Swój triumf

Lekarze mówili

Że ciężki jest stan

W oczach buzowały jednak

Płomyki życia

Prosiłaś Boga

Jakże bardzo prosiłaś

Oczami i sercem

By jeszcze lat wiele

Mógł pożyć Twój Brat

Na miejscu już były

Żona Lucyna

I Córka Iwona

I Córka Ola

W drodze het z Anglii już

Ściszone rozmowy

I duży pusty korytarz

I może już trzeba

By z Panem Bogiem

Przybył i Ksiądz

Ale czy już

Czy na pewno już teraz

Prawda że Ryszard

Będzie jeszcze wśród nas

Jeszcze przez długie 

Przez długie lata

Pytasz Sylwio

Pytasz nas wszystkich

I pytasz samą siebie

I tak bardzo usilnie

Na te odpowiedź czekasz

Ale już znikąd

Nie masz odpowiedzi

Jest tylko ów czas

Ów czas 

Tak bardzo natarczywie

Oczekujący 


Przecież rozmawia

I je samodzielnie

Tylko że mówi

Że taki bardzo

Tak bardzo bardzo

Słabiutki jest

Takim słabiutkim

Jeszcze nigdy nie był

I gdzieś w jakąś przestrzeń

Bezwzględnie ucieka

Aż dziw że tak wiele

Tak wciąż z siebie ma

I jeszcze ja mówię

Dziś medycyna

Tak wiele już może

A Twój Brat Rysiu


 
Na to swoje

Jakże bym bardzo

Chciał  ażeby tak  tak było

Daj Bóg by rok jeszcze

Albo i dwa

Ale wiem jedno

Nadchodzi Mój Czas

Mój Ostateczny Czas

I Kres Żywota

Jest bliżej niż blisko


To Jezus Chrystus

Ma klucze do Życia

I  mieszkań

Mieszkań w Niebie

Ma ciągle tak wiele

I chwalisz Boga że

Jeszcze zdążyłaś

Tuż przed Tą Drogą

Przed Tą  Wieczną Drogą

Ze swoim Rysiem

Zamienić chociaż

Tych kilka słów

Tych kilka swoich

Ostatnich słów

I ulga tym większa

Móc dzisiaj tyle

Chwil pięknych wspominać

Chociaż tak mocno

Tak mocno kołaczą

I  smutek i ból i żal

I nic tylko łzy

Po oczach się kręcą

Nie wiedząc co począć

I tu i  tam

I już nie zadzwonisz

I już nie zapytasz

I już nie poprosisz

O radę

O pomoc

Twój Brat Rysiu

Li tylko w Serdecznej Pamięci

Po wszystek  czas

Twój Brat

Rysiu Kupaj

Przeżywszy lat

Siedemdziesiąt siedem


Serdecznym wspomnieniem

Będzie w nas trwał

I dopokąd w czas 

Sięgną moje 

Niniejsze słowa

Też coś tam jakoś


 Archiwum Internetowe

Fotografie z wydarzeń

70 - lecie Urodziny Józka 

Ślub Marty i Przemka

Stanisław Józef Zieliński

Tekst

Stanisław Józef Zieliński

02. 06. 2024

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz