Jezus

Jezus

wtorek, 11 czerwca 2024

 

I zawsze gdy tylko mógł

I na Skarpową też wpadł

Tu  w Mieszkaniu Rodzicielskim

Z Rodziną Swoją

Mieszkał przed laty

I powspominać

Zawsze było co

W tej historycznej zadumie

Jak to szybko zmieniają się

Te Nasze Czasy

Ożywali Rodzice

Razem z Dżekusiem

Aż w oczach wirował

Ów drogi

Wcale nie tak

Odległy świat

Wracały wiernie odbite

Jak w lustrze

Tamte  wydarzenia

W cząsteczkach chwil

W cząsteczkach dnia

A każda chwila

Jakże sercu droga

I ów cały czas rodzeństwa

I dzieciństwa czas

I dojrzewający czas

I wspomina Siostra Ula

Swojego Rysia

Nie sposób pogodzić się

Z tym smutnym

Z tym tragicznym faktem

Że już nigdy nie będzie

Takiego spotkania

Wszystko zamyka

Wieczysta klamra

Po  wieków wiek

I tylko wspomnienia

Wspomnienia

Wspomnienia

I ten Kondukt

Przez cały

Łostowicki Cmentarz

W ów czerwcowy

Słoneczny dzień

Tak strasznie daleko

Gdzie cmentarza kres

Ostatnia poprzeczna

I wysoki betonowy płot

I ten  cichy siostrzany sprzeciw

Co do tego miejsca

Jeszcze bardziej potęgujący

Ów ból ów smutek ów żal

Ostatnia Wola

Brata Rysia

Co do miejsca spoczynku

Tak lekceważąco

Zupełnie pominięta

I to na zawsze

Po wieczny czas

I Siostra Ula

Choć tak jak może

Naprawi ten błąd

Choć symboliczne

Na Nagrobnym Rodzicielskim Votum

Będziesz jednak widniał

Dalej godnie wpisany

W Swój Zacny

Kupajowy Ród

I kiedy przyjdzie

Na to miejsce

Na Cmentarz

To będziesz także

Zawsze i Ty

Zawsze razem

Zawsze blisko

Jako i dotychczas

 

Stanisław Józef Zieliński

12. 06. 2024

 

 

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz