I to miejsce
Wiecznego spoczynku
Wybrali dla Ciebie
Nasz Czcigodny Rysiu
Tak strasznie daleko
Tu już
kończy się
Cmentarz
Łostowicki
Biegnie
ostatnia
Cmentarna
drożyna
I zaczyna
się płot
Solidny płot
Betonowy
płot
Kto tu do
Ciebie przyjdzie
Aby odwiedzić
To Twoje Miejsce
Wiecznego
Spoczynku
Twoja Siostra Ula
Mówi o tym
wprost
Wiedzą że
mam
Jak nic to
dlatego
To wszystko
W centrum
cmentarza
Jest
przecież
Rodzicielski
Grób
Rodziny
Kupajów
Chciał tu
spocząć
Nieraz mówił
o tym
Na pewno
Nie chciał
tego miejsca
Prawie pod
płotem
Siostra
Ryszarda
Ula mówi
Poszło nie
tak
Msza
Pożegnalna
Też mogła
być
W Kościele
Parafialnym
Pod
wezwaniem
Świętego
Franciszka
Z Asyżu
Nazywanej również
Parafią pod
wezwaniem Emaus
Należał do
niej
Przez tyle
dziesięcioleci
Zanim wyprowadził
się
Z mieszkania
Przy ulicy
Zakopiańskiej
Daleko na skraj Miasta
Do nowej dzielnicy
Kowale
Jakże dla wielu było
Na mszę Świętą przybyć
W tej dzielnicy Kowale
Było za daleko
I trudno
dojechać
A i trudno
trafić
Wielu więc
Na tej
Mszy Świętej
Mszy
Pożegnalnej
Po prostu
Nie było
Tak wielu
przeto
Przybyło od
razu
Na Łostowicki Cmentarz
Dobrze że
jeszcze
Znalazł się
Grześ
Z pięknym
autem
I zechciał
Ciebie podwieźć
Przez całą wydłużoną
Trasę konduktu
Który szedł
szedł i szedł
I końca nie
było
A wystarczyło przecież
W tej tak
ważnej sprawie
Do jedynej
siostry Ryszarda
Odezwać się
Zapytać o
zdanie
Może dzięki
temu
I w tej
sprawie
Tak ważnej
Zupełnie
inna.
A przez to i
Mogiła Brata
Brata
Ryszarda
Byłaby
zawsze
Co najmniej
Stokroć razy
bliższa
Bardziej
dostępna
Mniej
kosztowna
I tak
powracasz
Z Cmentarza
konstatując
Komu potrzebny
Taki finał
Taka Ostatnia Przysługa
Na przekór
Gdy nawet
racji
A i zdrowego
rozsądku
Jest tu tak
niewiele
Stało się
jednak
I tak już musi
pozostać
Gdzieś jednak
Jest ów
dodatkowy
I smutek i
żal
I to pytanie
Dlaczego
Dlaczego
Dlaczego
Odpowiedź na
to wszystko
Ta Ula Siostra Rysia
A po co jeszcze
Na ten Cmentarz
Wiecznego
Spoczynku Brata
Ma jeszcze
iść
Daleko jest
Nic nie widać
Nic nie słychać
Jak tam naprawdę jest
Ilustracje i tekst
Stanisław
Józef Zieliński
7. 06. 2024
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz