Jezus

Jezus

poniedziałek, 16 sierpnia 2021

Kto potrafi zaufać Ten jest Godzien Wiary

 

Kto potrafi  zaufać

Ten jest godzien  Wiary


Dziś 18 sierpnia A.D. 2021

Zbigniew Aleksander

Toczek 

Prezes Zarządu Krajowego

Polskiego Związku Katolicko-Społecznego 

Spojrzał w lustro 

I dostrzegł w tym lustrze

że ma li tylko ...17 lat!!!

Zatem Czcigodny Jubilacie 

Sto Sto Sto i Sto po Sto Lat

W Szczęściu po same brzegi..

 


Przede wszystkim ufać

Bowiem nieufność

To i podejrzliwość

I to ciągłe niedowierzanie

I ta ciągła niewiara

I ten ciągły niepokój


I stały dyskomfort że 

Droga donikąd

 

Kto potrafi zaufać

Ten jest godzien Wiary 


Nawet gdy na drodze

Spotykasz tych podejrzliwych

Zawsze wiedzących lepiej

Dmuchających na zimno

Zatroskanych o to

By też i Ciebie 

Na swoją modłę ustawić



Żebyś i Ty był także

Tym człowiekiem

Małej Wiary

Mniejszej niż ziarenko gorczycy

By Twoim sprzymierzeńcem

Było to ciągłe wahanie

W podejmowaniu decyzji

By jednak nie było wykonane to


Co ma być wykonane

Raz a dobrze

Dobrze raz na zawsze

By było odkładane z dnia na dzień


Na potem

Na potem

Na potem

Żeby to wszystko

Było przed Tobą

By piętrzyło się

Kolejnymi problemami

Aż nadejdzie ten dzień

  nie potrafisz tego udźwignąć

Aż nawarzysz sobie 

Tego piwa

Aż sam 

Nie potrafisz go wypić

Aż bezradny 

Staniesz przed Panem

Pytając z uporem

Panie Mój Panie


Dlaczego dlaczego

Idę donikąd

Przecież wszystko tak gorliwie

I wczoraj i przedwczoraj

Z całym moim entuzjazmem

Wszystko budowałem

I ciągle przede mną

Tyle do zrobienia

Jakbym w ogóle

Nie budował niczego

 

A może te moje

71 lat tak odwrócić

Choćby w lustrze

Będę miał wtedy

Tylko siedemnaście lat

Może wtedy


Z tą młodzieńczą werwą  werwą

Ze wszystkim zdążę na czas


 I pokonam to wszystko

Także tę nieufność

Tę niewiarę

To ciągłe zakłopotanie

Kiedy jaką drogą pójść

Kiedy jaką podjąć decyzję

Bowiem wszystko

Będzie już takie

Jakby bardziej oczywiste

Bardziej wiadome

Bardziej znane

Nie mówiąc głośno że

Tą samą drogą


Idę drugi raz

Może wtedy zaliczyłbym wszystko  to co

Na czas nie jest zaliczone bo

Tyle dni już idę

Pod górę


Pod wiatr

I choć Rodzina

I choć bliżsi i dalsi przyjaciele

To wobec wyzwań dnia

Jednakże ciągle

Idę i idę i idę

Zupełnie sam

Jednocześnie ufając 

I nie ufając

Czy wszystko właściwe

I czy naprawdę

I tym razem tylko ja


Mam tę świętą

Bezwzglęną rację

Lecz bez tej racji

To jak dalej iść


I w tej codziennej Szamotaninie

Uczysz mnie Panie


Przede wszystkim ufać

Bo zaufanie

To i Wiara

A jeśli Wiara

To Fundament

Gruntu grunt

Szczęśliwy ten

Kto ten mocny grunt

Zawsze ma pod stopami

Tylko na tym gruncie

Można budować i zbudować wszystko

I co dzień bezbłędnie

Do celu iść

Dalej i dalej

Pewnie przed siebie

 

Redakcja

Ilustracje

Archiwum Internetowe

Stanisław Józef Zieliński

Tekst 

Stanisław Józef Zieliński

17.08.2021