Jezus

Jezus

niedziela, 23 grudnia 2018

Spotkanie Opłatkowe PZKS...Bóg sie rodzi moc truchleje

Spotkanie Opłatkowe
Polskiego Związku
Katolicko Społecznego...
Bóg się rodzi
Moc truchleje

21 grudnia A.D.2018 przechodzi do historii
 

w historii Polskiego Związku Katolicko-Społecznego w Gdańsku jako Spotkanie Opłatkowe... Było tak samo jak wzorem ostatnich lat ubiegłych...Najpierw Msza Św. w Kościele p.w. Miłosierdzia Bożego przy ulicy Mikołaja Gomółki w Gdańsku Strzyża przy ul. Św. Mikołaja 6 o godzinie 18.00, celebrowana osobiście przez Czcigodnego Włodarza tej Świątyni – Ks. Proboszcza Józefa Domaradzkiego w asyście Księży Celebransów i Szafarzy w służbie Kościołowi w tej Parafii. I były intencje przedłożone Królowi Miłosierdzia o pomyślność dla Rodzin całej Polski i w Polskim Związku Katolicko-Społecznym zarówno w Gdańsku, na Pomorzu, jak i w całym Kraju. I jeszcze był jeden Celebrans w tejże Mszy Św. - to Piaseckie Gzuby i Piaseckie Kociewiaki pod patronatem Krzysztofa Luchowskiego seniora sołtysa Sołectwa Piaseczno ( teraz misję Sołtysa wypełnia jego syn, także Krzysztof
i także Luchowski)
oraz pod batutą Jadwigi Mielke , wieńczącej w tym roku 30 lat swojej pracy twórczej dla dobra Najmłodszych Talentów,
dla Gniewu, dla Piaseczna, dla Kociewia i Kaszub i całej Polski - wspaniale i tym razem uświetniające Mszę Św. Były więc pieśni religijne – pieśni dziękczynne i kolędy.



Po Mszy Św. - jak to co roku już w zwyczaju bywa – wszyscy udali się na Spotkanie Opłatkowe do specjalnej Sali Spotkań vis a vis tej pięknej Świątyni...Frekwencja dopisała – lokum było wypełnione po brzegi...W iście świątecznym Wigilijnym Klimacie tę część spotkania prowadziła Pani Gertruda Szumska, poseł na Sejm jednej z kadencji...Tradycyjnie już - jak co roku - stawiła się w swoim dyżurnym tercecie Rodzina Państwa Kabzińskich - Basia, Bartek i Grzegorz..., przy czym Grzegorz - jak zawsze - w roli także niezawodnego fotoreportera.
Uroczystość zaszczycili m.in. Andrzej Jaworski, także były poseł na Sejm, tym razem Prezes Fundacji Godność... . Zabrakło tym razem Waldemara Bonkowskiego - Senatora RP, Huberta Grzegorczyka, pierwszej głowy Młodej Prawicy w Gdańsku oraz Mai i Edwarda Pogorzelskich, zatrzymanych w głębokim bólu po Odejściu z tego Świata Ojca Mai – Ś.P. Leona Ochojskiego. A jeśli o tych Pożegnalnych Rozstaniach wspominam, to z tego Świata Odeszła także Mama Pani Wandy, żony Zbigniewa Toczka. W krótkiej przerwie pomiędzy kolędami pożegnaliśmy Tych, Którzy od nas Odeszli do Domu Ojca ze słowami – modlitwy: Wieczny odpoczynek racz im dać Panie... .


I było wystąpienie Zbigniewa Aleksandra Toczka, Prezesa Zarządu Krajowego PZKS
i zarazem Zarządu PZKS w Gdańsku, które – tym razem – przypominam w całości, a to ze względu na wagę słów...na życzenia i pragnienia, jakże potrzebne i Organizacji i Polsce. I każdemu z nas.
Godzi się nadmienić, że i tym razem Rodzina Prezesa również zaszczyciła nas swoją obecnością niemal w komplecie, zasilając także wigilijny stół wybornymi domowymi wypiekami...tak znakomitymi, że same domowe rodowe sekrety.

Czcigodne Koleżanki

Czcigodni Koledzy

I Nasi równie Czcigodni Goście

Przyjaciele i Sympatycy

Polskiego Związku Katolicko-Społecznego

Mogę powiedzieć: i stało
się. 
Oto mamy kolejne już w historii naszej organizacji
spotkanie opłatkowe i kolejne już pod życzliwym dachem Czcigodnego Ks. Proboszcza Józefa Domaradzkiego – w Świątyni Miłosierdzia Bożego, w Roku Jubileuszu 100 Lat Niepodległości Polski i w roku Jubileuszu 70 Lat Istnienia tej pięknej Parafii i tej pięknej świątyni, zakopiańskim zwieńczeniem górującej nad całą dzielnicą Strzyża.


Za nami też pierwszy rok nowej kadencji, w której dane mi jest wypełniać funkcję Prezesa Zarządu Krajowego PZKS...Przybywa mi więc z każdym dniem zupełnie nowe doświadczenie odpowiadać za losy całej organizacji w skali kraju. Bardzo więc cenię – i to cenię bardziej niż kiedykolwiek aktywne wsparcie moich działań przez każdego z Was.
Ta funkcja w skali kraju -to efekt modlitw i życzeń także Czcigodnego Ks. Proboszcza Józefa tej Parafii.


Spotkanie Opłatkowe ma swój klimat na życzenia , a zatem nie pora i miejsce mówić o zadaniach jeszcze czekających i już dokonanych. Jedno tylko wymienię, jedno to najważniejsze . W tym roku staliśmy się także Polskim Związkiem Katolicko – Społecznym Żeglarskim i w tym roku zaznaczamy także nasze uczestnictwo na szlakach
dalekomorskich, ale przede wszystkim na naszym Morzu Bałtyk.
Czeka nas jeszcze nasze katolickie organizacyjne zaprzysiężenie z Morzem i modlitwa, by wszystkie rejsy na naszych jachtach: Joseph Conrad były

bezpieczne i szczęśliwie wracały do macierzystej przystani. Witam więc w szeregach naszej organizacji Gdyński i Ogólnopolski Klub Żeglarski w nadziei, że dobrze Wam będzie w szeregach Polskiego Związku Katolicko-Społecznego.
Obecni w Gdańsku i na Pomorzu – nie możemy odwracać się plecami do naszego morza...Mamy więc swoją Barkę i Arkę …
Potrzebni są nam jednak sponsorzy i mam nadzieję, że to moje szczególne życzenie zostanie serdecznie potraktowane przez wszystkich , także tu obecnych, którzy szczodrze i szczerze zechcą nam w tym wyzwaniu pomóc. Własne jachty – to także piękna prognoza żeglarskiego wychowania i żeglarskiej pasji dzieci i młodzieży , a to także winien być teren twórczego oddziaływania naszej organizacji.

Życzę każdemu z Was – Czcigodni Przybyli na Nasze Spotkanie Opłatkowe niech wypełnią się te słowa naszej kolędy: Bóg się rodzi – moc truchleje. Niech nastaną dla Naszej Ojczyzny, szarpanej podziałami, oskarżeniami, pomówieniami, skargami do Brukseli czasy jedności i zgody, albowiem zgoda buduje, niezgoda rujnuje.
Ci, co błądzą, niech przejrzą na oczy, ile czynią zła. Ci, co są na dobrej drodze – niech będą jeszcze silniejsi i niech czynią wiele dobra – dla Polski, dla Rodziny, i dla swoich najbliższych – w imię Boga i na chwałę Boga.

Życzę Wam Wszystkim Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia, niech będą radosne i pełne rodzinnej wzajemnej miłości a nadchodzący 2019 rok niech będzie dla nas i dla naszej Ojczyzny rokiem pełnym szczęścia i pokoju.


Zbigniew Aleksander Toczek

Prezes Zarządu Krajowego

I Oddziału w Gdańsku



21.12.2018 r.





Ilustracje i tekst
Stanisław Józef Zieliński



sobota, 8 grudnia 2018

Bo Pan Leon zawsze Leon

Bo Pan  Leon
Zawsze Leon

Pan Leon Pokojski , Ojciec Mai, żony Edwarda Pogorzelskiego oraz Dziadek Emilki i Adasia - Rodziny zaprzyjaźnionej ze mną od wielu, wielu lat  -  od 1 Grudnia Anno Domini 2018 jest już po Tamtej Stronie Czasu.
Wiersz, napisany na 80 Rocznicę Urodzin na dzień 13 kwietnia br. - nie dotarł jednak do Jubilata.  Niech więc pozostanie serdecznym wspomnieniem teraz - na zawsze, stając się wierszem napisanym   na Ostatnią Rocznicę Urodzin.

Jubilacie
Jubilacie
To przywilej
Tak szczególny
Nawet gdy już
Nie to zdrowie
I Los trudny
Sprawdzający

Ale zawsze
Zawsze jesteś
Lew i sokół
Zawsze orzeł
W swoich sprawach
A i każdy już tak mówił
Bowiem u Leona zawsze
Każda sprawa
Zawsze jasna

A i w sporze
Nieugięty
I tak już
Od wszystkich lat
Bo wiadomo
Leon w Gdańsku
Zawsze swoją
Zawsze swoją
Rację ma
I ma zawsze 
Swoje ryby
I ma zawsze 
Swoją wędkę
Połów swój
A i swój 
Przyjazny wiatr

To ta Wola Nieugięta
Nawet w sprawach
Małych drobnych
A bo Leon
Zawsze Leon
Zawsze i przewidujący
I w prognozach
Zawsze dobry
Zawsze tak dobry
Aż nieomylny

Nawet wie
Gdzie grzyby rosną
I ile
Pod którym drzewem
Nawet widzi i  te
Na leśnej drodze
A jak szybko
Po nie biegnie

Nie zatrzymasz już
W tym biegu
Choć już
Osiemdziesiąt lat
Bo co jeszcze
Do zerwania
Leon zawsze
Zrywa sam

Może stąd
Zawsze to wszystko
Że Leon
Jak nigdy nikt
Tyle fachów
W dłoni trzyma
I jest w każdym fachu
Mistrz

Nie dogonisz
Nie dorównasz
Choćbyś nawet
Bardzo chciał
A tym bardziej
Gdy Ty tylko
Ten swój jeden
Zawód masz


Bo Pan  Leon
Zawsze Leon
I Pan Leon
Zawsze Pan
I choć co dzień
Tyle dróg
Zawsze ma tę
Drogę jedną
I co dzień
Tylko swój kurs


I przychodzą
I odchodzą
I lata Siedemdziesiąte

I lat równo
Osiemdziesiąt
A Rok Każdy
Jest na piątkę

I choć strzyka
I choć boli
U Leona

Zawsze to
Tyle jeszcze
Pragnie zrobić
Nawet i 
Na przekór sobie
Nawet i sobie
Na złość

Nie ma zmiłuj
Nie ma boli
I choć do setki
Dwadzieścia lat
To ma ciągle
Lat dwadzieścia
I uparcie przy tym trwa

Bo Pan  Leon
Zawsze Leon
I choć co dzień
Tyle dróg
Zawsze ma tę
Drogę swoją
Drogę jedną
I co dzień
Tylko swój kurs

To Rodzina
I Rodzeństwo
I Dziecięcy swój dorobek
Na Łąkowej
Druga swoja chatka
To ta przystań
To ten azyl
Gdzie Leona
Jakże często
Nie znajdują nawet
Nawet Wszystkie swoje lata
Gdzie przebywa
Zawsze 
W tym
Codziennym
Pośpiechu
Na przełaj
Na skróty
Mimochodem
Słowo komentarza

Pan Leon Pokojski, Tata Mai ,żony Edwarda Pogorzelskiego oraz Dziadek Emilki i Adasia - jest już po Tamtej Stronie Czasu, co stało się 1 grudnia 2018 roku, a Uroczystości Ostatniego Pożegnania przez Rodzinę i Grono Przyjaciół oraz Znajomych odbyły się 6 grudnia b.r. w Kościele Parafialnym p.w.Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przy ul.Łąkowej  34 A  na Dolnym Mieście w Gdańsku, a następnie na Cmentarzu Łostowice.
Odnotowuję ten smutny fakt , albowiem jakże Godzien jest tego zapisanego zapamiętania - Ku Serdecznej Pamięci. Zawsze skromny, serdeczny, uczynny i tymi zaletami   osiągnął  szczyty doskonałości jako Niezawodna Złota Rączka. Rok temu jeszcze śmigał po lesie i zbierał grzyby, a wcześniej uczestniczył w pracach remontowych kościoła swojej parafii, a gdy starczyło czasu - wyrywał się na działkę albo na ryby....Rok , a wydarzyło się tak strasznie dużo.Wiersz powstał na 80 - Rocznicę Urodzin, a trafia do Czcigodnych Czytelników bloga : Quo Vadis Domine -  jako Laudatio Ku Pamięci Pana Leona . 
Uczestniczył też w naszych gdańskich spotkaniach 
Polskiego Związku -Katolicko-Społecznego.




Ilustracje 
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław Józef Zieliński 

13.04.2018 R