Tak naprawdę
Tak naprawdę
To nie wiem
Czy to aby prawda
Zbigniewowi Toczkowi
Na mecie Trzy Czwarte Wieku
Sto Sto i Sto po Sto Lat
W Szczęściu po same brzegi
Tak naprawdę
Do samego
końca
Stronami krążą
wieści
Ktoś
dokładnie podliczył
Zbigniew
Aleksander Toczek
Prezes Zarządu Krajowego
Polskiego Związku
Katolicko
Społecznego
I Prezes Zarządu w Gdańsku
Ma już bite
Trzy czwarte wieku
Stronami już
prawie
Prawie
wszyscy mówią
A sam
Czcigodny Jubilat
Jakby do końca
Jeszcze w to
nie uwierzył
Bo nadal
młody jest
Bo byk i tur
i lew
W jednym
Okaz zdrowia że hej
A gdyby kiedy
Coś nawet nie takTo i tak tego
Po sobie nie okazuje
I co chwyci
W dłonie swe
To nie to że
zrobione na czas
Robota pali
się
Tyle energii
jest
Wszystko ma w jednym
Halny i
sztorm i wiatr
I tak
pośpiech za pośpiechem
I tak zawsze
wszystko
Zrobione na
czas
I iluż pyta
już
Ma przecież już tyle lat
A On codziennie
Codziennie
dopina
Dziesiątki
kolejnych spraw
Nigdy nie
mówi nie
Samarytanin
i dobry duszek
To zawsze to jedno
Bliźni mu za
pan brat
Regułą i
prawem i zasadą
Zdumionych
tylu jest
Pytają
siebie w krąg
I tak od
tylu lat
I nie wie
Co to złość
I nie wie
Co to kant
Jako w
Pacierzu
Przyjdź
Królestwo Twoje
Zbigniew
Aleksander Toczek
Czcigodny
Włodarz
Swoich
Siedemdziesięciu Pięciu Lat
Codziennie
dzień w dzień
Z rozwagą uwaga i powagą
Buduje ów
cudowny
Cudowny
Niebiański Świat
I w sobie
I wokół siebie
Szumi
stronami wiatr
Patrzy w
stronice kart
A tam na
każdej stronicy
Po prostu
Jedno jedyne
Pasmo
dobrych dat
Przyjaznych
Człowiekowi
I wiernych
Panu Bogu
Nic tylko
przykład brać
I w swoich
latach też
Podobnie
wiernie trwać
Serdecznie
życzliwie
Po ludzku
Po prostu
Stanisław
Józef Zieliński
18. 08. 2025