Jezus

Jezus

wtorek, 21 stycznia 2014

Abp S.L.Głódź:"Niech PiS odradza się, odmładza i rośnie w siłę.."- Spotk...


Chrystusowi Uczniowie
Autorska Seria Poetycka

Przełamać się Opłatkiem
To powiedzieć to wszystko...
...
Co w słowach
Ale i  to wszystko
Co pomiędzy nimi
Ale i to wszystko
Co poza słowami

I to tak  daleko
Że niejednokrotnie
Nawet wszystkich dni
Nie starczyło w ciągu całego roku
Aby tak daleko sięgnąć

A tutaj nagle
Nie masz tych odległości
Bo nawet te najwieksze
Bledną
Nikną
Bo nagle więcej mówisz
Jednym spojrzeniem
Głębszym niż zwykle
Bardziej radośnie
Nawet o tym wszystkim
O czym dotychczas
Nawet nie m ogłeś powiedzieć
Przybity smutkiem

Nie czekasz na zrozumienie
Nie czekasz na odpowiedź
Nie obawiasz się
Że nagle zaskoczy Ciebie
Jakieś niezrozumienie
Lub jakiś  przelotny grymas
Bo przy Opłatku
I to  co bolało
Tego już po prostu
Nie ma

Bo oto Nowy Rok
I Czysta Tablica
Którą zaPISujesz
Na nowo

Tak jednak dzieje się
Tylko w tym czasie
I tylko
Tylko  W Tym Miejscu
Gdy ów Nasz Polski Oplatek
Już w dłoni
Ale i jeszcze na stole
Pobłogosławiony  Znakiem Krzyża Świętegol
Zasadniczym Znakiem Naszej Wiary
Dłonia Naszego Czcigodnego Pasterza

I tak Stajemy Się  innymi ludźmi
Jakże bliżsi
Człowiek człowiekowi
Serdeczni
Autentyczni
Bardziej normalni
 Że aż chciałoby się zawołać
Opłatku Polski
Trwaj pośród nas
Trwaj jak najdłużej
Trwaj w każdym Naszym Polskim Domu
I na Każdej Naszej Polskiej Drodze
Bowiem z Tobą
Jakże jesteśmy wobec  siebie
Bliscy i Solidarni

Gdzieś nagle jakimiż małymi
Wydają się
Wszelkie bruzdy
A nawet wykopy
Zatracają się zupełnie
Wszelkie podziały
Jakże beznadziejnie
I zupełnie niepotrzebnie
Dzielące Naród

Przy Tobie Nasz Polski Opłatku
Naród Polski staje się
Jakże cudownie zjednoczony
Bo ci z Piątej Kolumny
Przynajmniej  w tym dniu
Sa poza Narodem
Bo Opłatek Polski
To nie ich zwyczaj


Ich głos jest teraz  jakże daleki
Że aż nie do usłyszenia
I gdyby ów głos
W tym czasie
Jakkolwiek ktokolwiek podniósł
To ten  głos nie doleci
I choć nikt i nic go nie nie  zagłusza
To w Tym Dniu
I nikt go nie usłyszy

Bo Rdzenne Polskie Serca i Sumienia
W tym dniu
Przy Tobie Opłatku
Biją stokroć głośniej
Niż Moskiewskie Kuranty
Niż wszystkie inne na świecie dzwony

Opłatku Polski
Bielszy niż płatki
Świeżego Śniegu
Tylko  co opuszczjące Niebo

Opłatku Polski
Jakże cudownie potrafisz jednoczyć
Że aż stapiasz w jedno
Nasze Polskie Pragniernia
Nasze Polskie Nadzieje
Wszystkie Nasze Dzienne
Nasze Dzienne Polskie Sprawy

Także a może przede wszystkim
Także i  te tak bardzo nabrzmiałe
Nie ciepiące zwłoki

I to nawet wtedy
Kiedy już drzwi zamknięte
Tak mocno
Tak szczelnie
Że aż wydaje się
Że już  nigdy
I Nikt i Nic Ich nie otworzy

Opłatku Polsku
Ty swoją Niebiańską Mocą
Jak na Posłańca Niebios przystało

Otwierasz Ku Sobie
I Wszystkich
I Wszystko

Z jakże mocnym postanowieniem
By było lepiej
By było inaczej

By Prawo było Prawem
A Sprawiedliwość
Sprawiedliwość
Bo przecież to Oś Czasu
Oś Ładu Moralnego w Polsce

Gwarancja Bezpieczeństwa
I Gwarancja Istnienia
Nie gdzieś pokątnie
Poza dalekimi granicami
Ale u nas
W Swoim Kraju
Na Swoim
U Siebie

I niech  wreszcie idą jak najdalej stąd
Ci wszyscy odszczepieńcy
Ci mędrcy
Ze Wschodu i z Zachodu
Którzy wmawiają aż do próby ogłupienia
Że ma być inaczej
Bo prywatyzacja
Bo Unia
Bo gender

Ta wojna płci
Która wywracając cały Ład Moralny
Ma niebawem nadejść
Po wojnie klas
Która upadła
Upadła raz na zawsze
Jako największy idiotyzm
Mijającego wieku

Opłatku Polski
Mężu Stanu
Naszych Środowisk
I  Domów i Rodzin
Jakże gorliwie stoisz na straży

Naszej Polskioej Tradycji
Naszego Polskiego Ladu
Naszej Polskiej Harmonii
Jakże skutecznie ustrzegając nas
Przed każdą
 Drogą Donikąd


Przełamać się Opłatkiem
To powiedzieć to wszystko
Co w słowach
Ale i to wszystko
Co pomiędzy nimi
Ale i to wszystko
Co jest daleko
Daleko
Poza wszelkimi granicami
21.01.2014 R

 

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz