Jezus

Jezus

piątek, 26 listopada 2021

Matko Boża z Hodyszewa

 


Matko Boża z Hodyszewa

Sama sobie dziwię się

Od mojego rodzinnego

Hodyszewa

Już od lat tylu

Tak daleko jestem

A moje rodzinne Hodyszewo


Powraca do mnie

Powraca do mnie

Li tylko

Wspomnieniem i snem
I zawsze z tą samą siłą

 

Kościół wtedy był niewielki

A przy nim

Twoje Święte Żródełko

Dziesiątki Wiernych

Gromadziło się przy nim

I w niedzielę

I w dzień powszedni

W czas Wielkanocy

I w czas Bożego Narodzenia

I w czas Odpustu

Zawsze licznie tak samo

Łowiąc strumienie wody

Butelką i  kubkiem

Szklanką i dłonią

Zaczerpując łyk wody 

Z samego źródełka


Rześka chłodna

Balsam sam

Przywracała wszystkie siły

Wigor dnia

I radość dnia

 

I tu był 
Mój Dom Rodzinny

I na przekór 

Wszystkim czasom

Zawsze było tu tak blisko

Bo Ty Matko Boża z Hodyszewa

Wszystkim byłaś

Tak jak i teraz

Zawsze bardzo

Szczodrą Hojną

Jakże Miłosierną  Matką

 

 Tu do Ciebie

Zmierzał każdy

I ze szkoły

Dziecko wprost

I podróżny

A i pielgrzym

Często z jakże

Dalekich stron

Już Rodzice tak daleko

W innych rękach

Jest też 

MójRodzinny Dom

Patrzę dzisiaj 

Na to wszystko

To tak daleko

I tak blisko

Na wyciągnięcie dłoni wprost

I ten jedyny bastion wspomnień

Żywa historia

Seniorka Mojego Rodu

Z wnikliwym spojrzeniem

I fenomenalną pamięcią

W wieku 88 lat

I żądna wieści

I pełna wieści

Stęskniona spotkania

Moja Ciocia

Żywa historia 

Mojego Rodu

 A ja Dom swój

Mam daleko

Tu gdzie Kraków

U podnóża Gór

Postawiony razem z Mężem 

Tyle już historii przeszło

Jakże już wpisany w los

 

Ale Moje Rodzinne Hodyszewo


Zawsze blisko

Zawsze mocno

Moje drogie Hodyszewo

Z Moją zawsze  Zatroskaną


O Los ludzi

O Los wszystkich ludzi

Hodyszewską Matką Bożą

 


I wiem jedno

Wiem ze smutkiem

I gdy tylko wolna chwila

Zawsze wracam


Całym sercem

Bo mam tylko

Moją Ciocię

I mam tylko 

Tylko Ciebie

Matko Boża

Hodyszewska Matko Boża

Już teraz mam tylko Ciebie

W Moim Rodzinnym Hodyszewie

I po Tamtej Stronie Czasu


Nieraz mimo woli

Mimochodem

Migną mi sylwetki

Mojego Brata Tadeusza

I Moich Obojga Rodziców

W moim Rodzinnym Hodyszewie

Zawsze tak samo dobrotliwi

Zawsze tak samo dostojni

Zawsze tak samo mocno

Zakochani w Tobie

Hodyszewska Matko Boża

Jakże Tobie oddani

Jakże Tobie


Bezgranicznie Wierni

Tak samo jak wszyscy

Mieszkańcy Hodyszewa

Bliżsi i dalsi krewni

Bliżsi i dalsi sąsiedzi


 

Dziś to wszystko okrywa


Zadumany majestatyczny

Bielusieńki Cmentarz

Ostatni Ziemski Przystanek

W Pielgrzymce do Nieba

I tyle wspomnień

I tyle historii

W tym  najbardziej 

Uniwersalnym 

Archiwum Hodyszewa

Na pograniczu dwóch światów

I Tu jeszcze na ziemi

I jednocześnie 

Po Tamtej Stronie Czasu

 

 Ilustracje

Z domowego Albumu

Krystyny Bartosik

Archiwum Internetowe

Stanisław Józef Zieliński

Tekst

Stanisław Józef Zieliński

26.11.2021 r.

P.S. I ja chętnie wracam do Sanktuarium Maryjnego w Hodyszewie

, gdzie uczestniczyłem w uroczystościach odpustowych mając 6-7

 lat, korzystając z życzliwości Moich Niezawodnych Przyjaciół -

 Maryjanny i Stanisława Wyszomirskich, a po Mszy Św. piłem wodę 

ze Świętego Źródełka czerpiąc dłonią, butelką, szklanką 

lub kubkiem. Jechaliśmy wtedy furmanką założoną w dwa koniki, pokonując odległość około 15 kilometrów. 

Wspomnienia Krystyny Bartosik stały się bezpośrednią inspiracją powstania tego tekstu,  za co serdecznie Tobie Krysiu  dziękuję.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz