Jezus

Jezus

poniedziałek, 21 listopada 2016

Układa w Twojej dłoni Karty Wiatr

Układa 
Twojej dłoni
Karty
Wiatr

             Gorliwej Patriotce 
                      Marioli Gac
                             w Serdecznej dedykacji








Tyle Mariolo
Przed Tobą dróg
Każda przed siebie
Jakże pewnie biegnie
Jednakże szybciej
Gdy pośród lasów
Gdy pośród pól
Wprost z górki na dół
Wyrywasz rowerem

I niesie Ciebie
Przyjazny Wiatr
Dodaje skrzydeł
Dodaje impetu
Że w okamgnieniu
Zostawiasz swój dom
I to już za łukiem
Pierwszego zakrętu

Nikt Ciebie nie szuka
Bo nie ma szans
Bo wzrok nie sięga
Myśl nie ogarnia
Tylko rzec można
Znowu przed chwilą
Mignęła gdzieś

Ktoś jakby chyba
Kaszubska Sarna

I nawet echo nie powie gdzie
Tyle tu nagle
Wszędzie dyskrecji
Ot gdyby był gdzieś
W pobliżu lis

Bo ten na wszystko
Ma nos odpowiedni

I tak pędzą wieści
Co rusz z innych stron
Że błyskawica
Lotna i nikła
Mariola
Znowu pędziła gdzieś

A w ilu miejscach
Już wcześniej była


A w góry któż by
Wybrać się śmiał
Bo w górskich wspinaczkach
Tyle ma szczęścia
I w okamgnieniu


Zdobywa szczyt
W tym tempie
Nie ma dla Ciebie miejsca

I tak kalendarz
Zmienia się w mig
Pytasz sam siebie
Skądże ten pośpiech
Gdy znowu taki
Normalny dzień
A wszystko miało być
Takie pewne
I takie proste

Lecz gnębi Ciebie
Ten ból i żal
W ustronnym miejscu
Łka Twoje serce
Jak tutaj 
Trwać
Jak tutaj
Być
Gdy nagle
Gdy nagle
Zatrząsł się
Cały świat
Co miało być pewne
Jest już li tylko
Ulotne i zwiewne
Ulotna dal
Bezkresna dal

Pomnik Św. Ojca Św.Jana Pawła II w Portugalii, na szlaku wędrówek - ku Sobie, ku Światu , ku Bogu, ku Ludziom...

Lecz znów przed Tobą
Ta szansa szans
Ta perspektywa
I niespodzianka
Na której drodze

Spotka Ciebie
Ten Twój Szczęśliwy
Niezawodny Los
Któremu na imię
Szczęście

I tak podnosisz się
Dzień po dniu
Nowa epoka
I nowe daty
Układa
W Twojej dłoni
Karty wiatr
Od ścieżki do ścieżki

Od drogi do drogi

I tak pędzą wieści
Co rusz 
Z innych stron
Że błyskawica
Lotna i nikła
Mariola znowu
Na Progu Oceanu

Pędziła gdzieś
A w ilu miejscach
Już wcześniej była


Lecz skąd ten pośpiech
Czy tyle wart
Gdy w każdym zaułku

Jest tyle miejsca
W każdym zaułku
Jakże bogaty świat
Jakże ogromny
W którym
Pomimo wielkości swej
Nie jesteś nawet
Nawet nie pszczoła
Nawet nie mrówka

Układa
W Twojej dłoni karty
Wiatr
Same szczęśliwe
Lecz jakże dyskretne
Jak silna w nich magia
Jak silny w nich czar
I wszystko jasne
Dopiero wtedy

Dopiero wtedy
Gdy do swej mety
Szczęśliwie
Dobiegniesz
W tej ciszy wzburzonej
Do głębi duszy
Że aż do samych
Podniebnych fal


Ilustracje

Z albumu 
Marioli Gac

Archiwum
Internetowe 

 Stanisław J. Zieliński

Tekst
Stanisław J.
Zieliński

20.10 /21.11.2016 R








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz