Jezus

Jezus

poniedziałek, 4 września 2017

Eugeniusz Lorek
Nestor Patrycjuszy Miasta Gdańska














I każdy podziwia 
Eugeniusza Lorka
Nestora Patrycjuszy 
Miasta Gdańska 
Za ten ogromny 
Szacunek
Do zabytków 
Miasta Gdańska

Być Patrycjuszem
Takiego Miasta

Jak Gdańsk

Tej Dumy Historii

I tej Dumy
Całych Wieków

 







To mieć
Dla Swego Grodu

Zawsze czas

I zawsze być

 W tym 
Pierwszym Szeregu

Inwestorów Inwestycji

O które 
Jakże nieubłaganie 
Woła w Gdańsku

Czas



 






I  Nestor Patrycjuszy

Miasta Gdańska

Eugeniusz Lorek

Zawsze taki był

I taki jest


 
 I zawsze gotów

Poświęcić wszystko

I jakże gorliwie

Czynił to zawsze

Śpiesząc
Z odsieczą
Gdańskim Zabytkom



A kiedy było 
Wesele 
W jego lokalu
W Gospodzie 
Pod Wielkim Młynem
To Młodą Parę 
Do ślubu 
Zupełnie gratis
Wiózł














 


















I kiedy dzisiaj Przemierza Miasto
Mając
Osiemdziesiąt lat
Wobec tak wielu
Mówi 
Z niedowierzaniem
Dziesiątki lat tu


Jakże Błyskawicznie

Przeminęły mi

Ale co z ruin

Ku świetności

Podniesione

Daj Boże niechaj

Po wieki

Trwa


Tu gdzie Gospoda

Pod Wielkim Młynem

Stał ongiś 
Sławetny 
Domek Młynarza

A to był przecież

Szesnasty wiek

 A zaraz 
Po ostatniej Wojnie
To nawet kikutów

Po nim 
Nie było



Na dno

Kanału Raduni
Spuszczałem maszyny

Od dna Kanału 
Wznosiłem zręb
A potem ściany
A potem strop
I jest budowla że

Cudo z bajki

Architekturę 
Szlifował

 Inż. arch.
Stanisław Michel

I jest budowla

Na schwał 
I na pokaz

I niech zdumiewa

Niechaj Zdumiewa

Każdego 
Mieszkańca Gdańska

A i każdego 
Co roku turystę

 
I niech 
Ta zaduma 
Niech to Uznanie
Ów dyplom 
Za dyplomem
Idą przez wieki
Przez czas
Przez Gdańsk 
Przez Pomorze
Przez Polskę
A za sprawą 
Turystów
I przez 
Całą Europę









































I był ogródek
Jeden z pierwszych 
 
W Gdańsku

A i Gospoda
To jest
Restauracja
A i tarasy

A i pokoje

I była niejedna

Udana biesiada
A Załoga 
Li tylko swoja

Żona Irena
Córka Małgosia
I była tylko
Jedna kelnerka 


I każdy tutaj

Zaglądał chętnie

Bo atmosfera
I kuchnia
I nawet ryby 
Były zawsze
Świeże
Bo z kutra wprost

Bo ja przecież 
I rybak
I kapitan
Żeglugi
Śródlądowej
I nieraz na połów 
Wyruszał ze mną
Mój syn
Mirosław
I ryba na stół 
W Gospodzie 
Pod Wielkim Młynem
Była  też swoja
Bo ze swojego 
Kutra 
A ów kuter 
Niezwykle  
Dla  mnie
Szczęśliwy był
Bo nosił 
Imię Mojej Żony
Irena


I klimat
I Kapela 
Wojciecha Majora
Zawsze w pełnej gali


Grała do końca
 Gdy była
Większa impreza 


 
I ktokolwiek tędy
Przemierzał Miasto Gdańsk 
W Gospodzie 
Pod Wielkim 
Młynem

Chociaż na chwilę

Zawsze jakże chętnie

Musiał się zatrzymać

I każdy

I Polak

I Niemiec

I Francuz

I Szwed

I niejeden Polonus

Z dalekich Stanów

Podziwiał 
Sylwetkę Budynku

Podziwiał Epokę

Podziwiał Styl




Bo z każdej strony

To cudo jest

I jakże piękne
I harmonijne

I niejeden mówił

Mówił to wprost

Gdyby 
Nie Eugeniusz Lorek




Ów Doświadczony

Patrycjusz 
Miasta Gdańska
Który tu 
Z zarobionymi 
Pieniędzmi

Przyjechał z Bremen

Gdzie ma swoją 
Przewozową firmę

   Żona Irena i syn Mirosław...

Firmę LOREK


Tu gdzie 
Tak Piękna

Gospoda 
Pod Wielkim Młynem

Tu nadal byłoby









Jedno Wielkie Nic

Bo nadal


Wszystko

Byłoby w ruinie

Albo i byłyby tu
Jakieś sklepy
Które chciał wznosić

Aleksander Hall

Eugeniusz Lorek

Przywrócił to miejsce

W Majestacie Historii

I w Majestacie Historii

Miasta Gdańska

I to miejsce

Dzięki 
Eugeniuszowi Lorkowi

Odwzorowanym

Domkiem Młynarza


Po wieki trwa


I któż tu nie był

Z wielkiego Świata


I Prezydent 
Lech Kaczyński był

A był i Premier
Jarosław Kaczyński

I Ministrowie

I dobrze czuł się tu





 Na krótko przed tragiczną śmiercią  Andrzeja Leppera - Eugeniusz Lorek, Patrycjusz Miasta Gdańska - ostrzegał Go przed tym śmiertelnym zagrożeniem. 
 A i Andrzej Lepper
Jako wicepremier
A i Minister




I był tu także 
I Maciej Płażyński

Jako Wojewoda Pomorski

Potem jako Marszałek Sejmiku

A także potem jako
Marszałek Sejmu 

I Paweł Adamowicz
Prezydent Miasta Gdańska


































 I Ksiądz Proboszcz
Eugeniusz Stelmach
Proboszcz Parafii
Pod wezwaniem
Matki Teresy Od Krzyża
Edyty Stein
W Gdańsku
Przy ulicy Wawelskiej
 
I gościł także 
Ojciec Tadeusz Rydzyk


 


I  Ksiądz Prałat

Henryk Jankowski


 A i Kapłani 
Z Jego

Kapłańskiego Roku

Oliwskiego 
Seminarium

A i Biskup
Zygmunt Pawłowicz


I każdy podziwiał

Podziwiał 
Eugeniusza Lorka

Za ten ogromny

Szacunek 
Dla zabytków

I jakże serdecznie
Z uznaniem 
Każdy mówił
Mówił 




O Patrycjuszu

Miasta Gdańska
Eugeniuszu Lorku

Bo Eugeniusz  Lorek
I okazywał
Ten szacunek



Order Św. Brygidy,
Krtólowej Szwecji
 nadany Eugeniuszowi Lorkowi
Patrycjuszowi Miasta Gdańska 
za wkład 
w odnowę  
gdańskich zabytków ...Aktu wręczenia  Orderu dokonał 
Ks. Pralat Henryk Jankowski
Proboszcz Parafii
 p.w. Św. Brygidy w Gdańsku.


Gdańskim Zabytkom

I jakże pięknie
Zatroszczył się
O te Powierzone 
Obiekty
Za co z rąk
Księdza Prałata
Henryka 
Jankowskiego
Otrzymał 
Order Świętej
Brygidy Szwedzkiej 
I tak dzień 


Za dniem
Codziennie
Codziennie
Przez Dziesiątki Lat
Swoją pracą

Uczciwie

Skromnie

Pokornie

Ofiarnie

I bez tego

Medialnego Krzyku

I tak Przywracał
Ku świetności





I Dwie Kamieniczki

Przy ulicy Sierocej

Gdzie dzisiaj

Ekskluzywny Hotel









I Lwi Dwór

Przy Trakcie 

Świętego Wojciecha

Gdzie dzielnica Lipce

A gdzie ongiś
Zatrzymywał się

Jan III Sobieski
I już jako Król 
Naszej
Najjaśniejszej 
Rzeczypospolitej
A i już wcześniej
Jeszcze jako  
Gniewski Starosta

Gdy było już późno

I bramy Miasta Gdańska

 
Były już zamknięte
Ale też 
Eugeniusz Lorek

Patrycjusz 
Miasta Gdańska

Wznosił i budynki nowoczesne

Także z jakimże

Architektonicznym smakiem

A potwierdza to

W Dzielnicy Gdańska
Trakt Świętego Wojciecha
Siedziba instytucji

KRUS

I piękna budowla

I jakże 
Udane

Dzieło architektoniczne

Piaseckie Gzuby  - z pozdrowieniem i występami u Nestora Patrycjuszy Miasta Gdańska - u Eugeniusza Lorka


I dzisiaj kiedy

Eugeniusz Lorek

Już jako Nestor

Patrycjuszy 
Miasta Miasta Gdańska

Przemierza 
Przez to swoje

Miasto Gdańsk

Przez to Swoje

Kochane Miasto Gdańsk

Mając już 
Swoje
Osiemdziesiąt lat



Mając już 
Swoje 
Osiemdziesiąt Lat

To Nestora Patrycjuszy
Eugeniusza Lorka 
I w  dzień Powszedni
A i od Święta
Któż Go 
Nie odwiedza 
I któż Go 
Nie wita
Któż Go
Nie pozdrawia
A są wśród tych Gości
I Piaseckie Gzuby
Prosto 
Z Piaseczna
Z Sanktuarium Maryjnego
Dokąd autokary
Firmy LOREK
Przywożą Pielgrzymów
Z Miasta Bremen
I z całych Niemiec


Prosto do 
Pani Kociewia 
I Kaszub
I całego Pomorza
 I są hojne występy
Przy Pomniku Neptun
I przy Długim Pobrzeżu

Dla Nestora Patrycjuszy 
Miasta Gdańska
Eugeniusza Lorka


 Aż fala za falą
Jakże w mig 

Chwyta je
Cała Motława 

I echem roznosi 
Aż po najdalsze
Rubieże 
Miasta Gdańska
I za występy jest
Sute uznanie
Rzęsiste brawa
A od Nestora Patrycjusza
Dla każdego Gzuba
Puszysta szarlotka 

Ilustracje:
Album Fotografii Eugeniusza Lorka
Archiwum Fotografii Firmy LOREK
Archiwum Internetowe 
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński
29.09.2017 





Pomnik trwalszy niż 
Ze Spiżu
Stworzyłem

I mówi
Eugeniusz Lorek
Nestor Patrycjuszy
Miasta Gdańska
I mówi 
Eugeniusz Lorek
Mówi 
Do Piaseckich Gzubów
Mówi o sobie 
Z dumą
Te  dziesiątki lat

Jakże Błyskawicznie 
Tutaj w Gdańsku
Przeminęły mi
Ale co z ruin

Ku świetności




Podniesione

Daj Boże
Niechaj
Po wiek wieków
Trwa  
A uczyniłem to
Z potrzeby serca

Przeto jak ongiś

  Pisał Horacy

Pomnik trwalszy 

Niż 
Ze spiżu

Wznosiłem

I mój Pomnik
Już  stoi

Mój Pomnik


Już jest
Trwały
Mocny
Na wieki 
I jest 
Firma autokarowa
LOREK
Do każdego 
Miasta Europy
 








A nawet 
 











 I dalej





I już mam
To swoje Miejsce

I mam już 
To swoje Miejsce

Jakże Mocne

Że nie do ruszenia

Te swoje
Piękne Karty

Historii
W Historii 

I są Widoczne
Na cały Gdańsk
Po każdy wiek po każdy dzień






 I każdy 
Piasecki Gzub
Mocno postanawia
Słuchając tych 
Opowieści
Eugeniusza Lorka
Wypada wierzyć
Że słowa Nestora
Patrycjuszy 
Miasta Gdańska
Na zawsze 
W pamięci pozostaną
Że taki będzie
 Daj Bóg
Ów każdy  Gzub
Nie tylko 
Z Piaseczna
Lecz także 
I z Gdańska



Zatroskany
O każdy kamyk 
Swojego miejsca
Swojego miejsca
Urodzenia
Swojej Ojczyzny Ojcowizny
Gdzie przyszedł na ten
Cudowny Świat 

Ilustracje
Archiwum Foto
Eugeniusza Lorka
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński

31.08.2017 R











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz