I każdy podziwia
Eugeniusza Lorka
Nestora Patrycjuszy
Miasta Gdańska
Za ten ogromny
Szacunek
Do zabytków
Miasta Gdańska
Być Patrycjuszem
Takiego Miasta
Jak
Gdańsk
Tej
Dumy Historii
I
tej Dumy
Całych Wieków
Dla Swego Grodu
Zawsze
czas
I
zawsze być
W
tym
Inwestorów Inwestycji
O
które
Jakże nieubłaganie
Woła w Gdańsku
Jakże nieubłaganie
Woła w Gdańsku
Czas
Miasta
Gdańska
Eugeniusz
Lorek
Zawsze
taki był
I
taki jest
Poświęcić wszystko
I
jakże gorliwie
Czynił
to zawsze
Śpiesząc
Z odsieczą
Gdańskim Zabytkom
A kiedy było
Wesele
W jego lokalu
W Gospodzie
Pod Wielkim Młynem
To Młodą Parę
Do ślubu
Zupełnie gratis
Wiózł
Z odsieczą
Gdańskim Zabytkom
A kiedy było
Wesele
W jego lokalu
W Gospodzie
Pod Wielkim Młynem
To Młodą Parę
Do ślubu
Zupełnie gratis
Wiózł
Wobec tak wielu
Mówi
Z niedowierzaniem
Jakże Błyskawicznie
Przeminęły mi
Ale
co z ruin
Daj
Boże niechaj
Po
wieki
Trwa
Tu gdzie Gospoda
Pod
Wielkim Młynem
Stał ongiś
Sławetny
Domek Młynarza
Sławetny
Domek Młynarza
Szesnasty
wiek
A zaraz
Po ostatniej Wojnie
To nawet kikutów
A zaraz
Po ostatniej Wojnie
To nawet kikutów
Nie było
Kanału Raduni
Spuszczałem maszyny
Od
dna Kanału
A potem ściany
A potem strop
Architekturę
Szlifował
Szlifował
Inż.
arch.
Stanisław Michel
I
jest budowla
Na
schwał
I na pokaz
I na pokaz
I
niech zdumiewa
Niechaj Zdumiewa
A
i każdego
Co roku turystę
Co roku turystę
I niech
Ta zaduma
Niech to Uznanie
Ów dyplom
Za dyplomem
Idą przez wieki
Przez czas
Przez Gdańsk
Przez Pomorze
Przez Polskę
A za sprawą
Turystów
I przez
Całą Europę
Ów dyplom
Za dyplomem
Idą przez wieki
Przez czas
Przez Gdańsk
Przez Pomorze
Przez Polskę
A za sprawą
Turystów
I przez
Całą Europę
A
i Gospoda
To jest
Restauracja
A
i tarasy
To jest
Restauracja
A
i pokoje
I
była niejedna
Udana
biesiada
A Załoga
Li tylko swoja
A Załoga
Li tylko swoja
I każdy tutaj
Zaglądał
chętnie
Bo
atmosfera
I
kuchnia
I nawet ryby
Były zawsze
Świeże
Bo z kutra wprost
Bo ja przecież
I rybak
I kapitan
Żeglugi
Śródlądowej
I nieraz na połów
Wyruszał ze mną
Mój syn
Mirosław
I ryba na stół
W Gospodzie
Pod Wielkim Młynem
Była też swoja
Bo ze swojego
Kutra
A ów kuter
Niezwykle
Dla mnie
Szczęśliwy był
Bo nosił
Imię Mojej Żony
Irena
Były zawsze
Świeże
Bo z kutra wprost
Bo ja przecież
I rybak
I kapitan
Żeglugi
Śródlądowej
I nieraz na połów
Wyruszał ze mną
Mój syn
Mirosław
I ryba na stół
W Gospodzie
Pod Wielkim Młynem
Była też swoja
Bo ze swojego
Kutra
A ów kuter
Niezwykle
Dla mnie
Szczęśliwy był
Bo nosił
Imię Mojej Żony
Irena
I
klimat
I Kapela
Wojciecha Majora
Wojciecha Majora
Zawsze w pełnej gali
I ktokolwiek tędy
Przemierzał Miasto Gdańsk
W Gospodzie
Chociaż
na chwilę
Zawsze
jakże chętnie
Musiał
się zatrzymać
I
Polak
I
Niemiec
I
Francuz
I
Szwed
I
niejeden Polonus
Z
dalekich Stanów
Podziwiał
Sylwetkę Budynku
Sylwetkę Budynku
Podziwiał Epokę
Podziwiał Styl
Bo z każdej strony
To
cudo jest
I
niejeden mówił
Mówił
to wprost
Gdyby
Nie Eugeniusz Lorek
Nie Eugeniusz Lorek
Patrycjusz
Miasta Gdańska
Który tu
Miasta Gdańska
Który tu
Z zarobionymi
Pieniędzmi
Pieniędzmi
Przyjechał
z Bremen
Gdzie
ma swoją
Przewozową firmę
Tak Piękna
Gospoda
Pod Wielkim Młynem
Tu
nadal byłoby
Jedno Wielkie Nic
Byłoby
w ruinie
Albo
i byłyby tu
Jakieś
sklepy
Które
chciał wznosić
Aleksander
Hall
Eugeniusz
Lorek
Przywrócił
to miejsce
I
w Majestacie Historii
I
to miejsce
Dzięki
Eugeniuszowi Lorkowi
Eugeniuszowi Lorkowi
Odwzorowanym
Domkiem
Młynarza
Po wieki trwa
Z
wielkiego Świata
A
był i Premier
Jarosław Kaczyński
I
Ministrowie
I
dobrze czuł się tu
Na krótko przed tragiczną śmiercią Andrzeja Leppera - Eugeniusz Lorek, Patrycjusz Miasta Gdańska - ostrzegał Go przed tym śmiertelnym zagrożeniem.
A i Andrzej Lepper
Jako wicepremier
A i Minister
A i Andrzej Lepper
Jako wicepremier
A i Minister
I Maciej
Płażyński
Jako Wojewoda Pomorski
Potem
jako Marszałek Sejmiku
A
także potem jako
Marszałek Sejmu
Marszałek Sejmu
I Ksiądz Proboszcz
Eugeniusz Stelmach
Proboszcz Parafii
Pod wezwaniem
Matki Teresy Od Krzyża
Edyty Stein
W Gdańsku
Przy ulicy Wawelskiej
I gościł także
Ojciec Tadeusz Rydzyk
I Ksiądz Prałat
Henryk
Jankowski
A i Kapłani
Z Jego
Kapłańskiego
Roku
A i Biskup
Zygmunt Pawłowicz
I
każdy podziwiał
Podziwiał
Eugeniusza Lorka
Eugeniusza Lorka
I jakże serdecznie
Z uznaniem
Każdy mówił
Mówił
O Patrycjuszu
Z uznaniem
Każdy mówił
Mówił
O Patrycjuszu
Miasta
Gdańska
Eugeniuszu Lorku
Eugeniuszu Lorku
Bo Eugeniusz Lorek
I okazywał
Ten szacunek
Ten szacunek
Order Św. Brygidy,
Krtólowej Szwecji
nadany Eugeniuszowi Lorkowi
Patrycjuszowi Miasta Gdańska
za wkład
w odnowę
gdańskich zabytków ...Aktu wręczenia Orderu dokonał
Ks. Pralat Henryk Jankowski
Proboszcz Parafii
p.w. Św. Brygidy w Gdańsku.
I jakże pięknie
Zatroszczył się
O te Powierzone
Obiekty
Za co z rąk
Księdza Prałata
Henryka
Jankowskiego
Otrzymał
Brygidy Szwedzkiej
I tak dzień
Za dniem
Codziennie
Codziennie
Przez Dziesiątki Lat
Swoją pracą
Uczciwie
Skromnie
Pokornie
Ofiarnie
I
bez tego
Medialnego Krzyku
I tak Przywracał
Ku świetnościI tak Przywracał
I Dwie Kamieniczki
Przy
ulicy Sierocej
Gdzie
dzisiaj
Ekskluzywny Hotel
I Lwi Dwór
Przy
Trakcie
Świętego Wojciecha
Świętego Wojciecha
Gdzie
dzielnica Lipce
A
gdzie ongiś
Zatrzymywał się
Jan
III Sobieski
I już jako Król
Naszej
Najjaśniejszej
Rzeczypospolitej
A i już wcześniej
Jeszcze
jako I już jako Król
Naszej
Najjaśniejszej
Rzeczypospolitej
A i już wcześniej
Gniewski Starosta
Gdy
było już późno
I
bramy Miasta Gdańska
Były
już zamknięte
Ale
też
Eugeniusz Lorek
Patrycjusz
Miasta Gdańska
Wznosił
i budynki nowoczesne
Także
z jakimże
Architektonicznym smakiem
A
potwierdza to
KRUS
I
piękna budowla
I
jakże
Dzieło architektoniczne
Piaseckie Gzuby - z pozdrowieniem i występami u Nestora Patrycjuszy Miasta Gdańska - u Eugeniusza Lorka
Eugeniusz
Lorek
Już
jako Nestor
Patrycjuszy
Miasta Miasta Gdańska
Miasta Miasta Gdańska
Przemierza
Przez to swoje
Przez
to Swoje
Kochane
Miasto Gdańsk
Mając
już
Swoje
Osiemdziesiąt lat
Swoje
Osiemdziesiąt lat
Swoje
Osiemdziesiąt Lat
To Nestora Patrycjuszy
Eugeniusza Lorka
I w dzień Powszedni
A i od Święta
Któż Go
Nie odwiedza
I któż Go
Nie wita
Któż Go
Nie pozdrawia
A są wśród tych Gości
I Piaseckie Gzuby
Prosto
Z Piaseczna
Z Sanktuarium Maryjnego
Dokąd autokary
Firmy LOREK
Przywożą Pielgrzymów
Z Miasta Bremen
I z całych Niemiec
Prosto do
Pani Kociewia
I Kaszub
I całego Pomorza
I są hojne występy
Przy Pomniku Neptun
I przy Długim Pobrzeżu
Dla Nestora Patrycjuszy
Miasta Gdańska
Eugeniusza Lorka
Aż fala za falą
Jakże w mig
Chwyta je
Cała Motława
I echem roznosi
Aż po najdalsze
Rubieże
Miasta Gdańska
I za występy jest
Sute uznanie
Rzęsiste brawa
A od Nestora Patrycjusza
Dla każdego Gzuba
Puszysta szarlotka
Ilustracje:
Album Fotografii Eugeniusza Lorka
Archiwum Fotografii Firmy LOREK
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński
29.09.2017
Pomnik trwalszy niż
Ze Spiżu
Stworzyłem
I mówi
Eugeniusz Lorek
Nestor Patrycjuszy
Miasta Gdańska
I mówi
Eugeniusz Lorek
Mówi
Do Piaseckich Gzubów
Mówi o sobie I Kaszub
I całego Pomorza
Przy Pomniku Neptun
I przy Długim Pobrzeżu
Miasta Gdańska
Eugeniusza Lorka
Aż fala za falą
Jakże w mig
Chwyta je
Cała Motława
I echem roznosi
Aż po najdalsze
Rubieże
Miasta Gdańska
I za występy jest
Sute uznanie
Rzęsiste brawa
A od Nestora Patrycjusza
Dla każdego Gzuba
Puszysta szarlotka
Ilustracje:
Album Fotografii Eugeniusza Lorka
Archiwum Fotografii Firmy LOREK
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński
29.09.2017
Ze Spiżu
Stworzyłem
I mówi
Eugeniusz Lorek
Nestor Patrycjuszy
Miasta Gdańska
Eugeniusz Lorek
Mówi
Do Piaseckich Gzubów
Z dumą
Te dziesiątki lat
Ale
co z ruin
Ku
świetności
Daj
Boże
Niechaj
Po wiek wieków
Trwa
A uczyniłem toNiechaj
Po wiek wieków
Trwa
Z
potrzeby serca
Przeto
jak ongiś
Pomnik
trwalszy
Niż
Ze spiżu
Ze spiżu
Wznosiłem
I
mój Pomnik
Już stoi
Już stoi
Mój Pomnik
Trwały
Mocny
Na wieki
I jest
Firma autokarowa
LOREK
Do każdego
Miasta Europy
A nawet
I dalej
To swoje Miejsce
I
mam już
To swoje Miejsce
To swoje Miejsce
Jakże Mocne
Że
nie do ruszenia
Te swoje
Piękne Karty
Historii
W Historii
I są Widoczne
Na cały Gdańsk
Po
każdy wiek po każdy dzieńW Historii
I są Widoczne
Na cały Gdańsk
I każdy
Piasecki Gzub
Mocno postanawia
Słuchając tych
Opowieści
Eugeniusza Lorka
Wypada wierzyć
Że słowa Nestora
Patrycjuszy
Miasta Gdańska
Na zawsze
W pamięci pozostaną
Że taki będzie
Daj Bóg
Ów każdy Gzub
Nie tylko
Z Piaseczna
Lecz także
I z Gdańska
Zatroskany
O każdy kamyk
Swojego miejsca
Swojego miejsca
Urodzenia
Swojej Ojczyzny Ojcowizny
Gdzie przyszedł na ten
Cudowny Świat
Ilustracje
Archiwum Foto
Eugeniusza Lorka
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Eugeniusza Lorka
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław
J. Zieliński
31.08.2017
R
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz